Warunki prowadzenia działalności gospodarczej w naszym kraju nie należą do najłatwiejszych.

Każdy, kto zarządza firmą, wielkrotnie doświadczył problemów na styku administracja – przedsiębiortswo.

Pierwszy, to niekompetencja. Ile razy zastanawialiście się Państwo, co sami byście zrobili z pracownikiem w swojej firmie, który otwrcie przyznaje się, że nie wie, nie potrafi, wykona to coś nie wiadomo kiedy. Tak, nie ma u nas właściwie żadnej sankcji chroniącej przedsiębiorcę przed przekroczeniem o dowolny czas jakiejkolwiek decyzji administracyjnej.

Drugi, wiedza pozorna. Może jeszcze gorsze niż to pierwsze. W oparciu o złą interpretację, własną czy wykonaną przez innego urzędnika, przedsiębiorca najpierw ponosi konsekwencje wadliwie wydanej decyzji, by dopiero przez miesiące, lata, próbować odzyskać to, co w wyniku tego utracił.

Jedno i drugie powoduje, że ponosimy większe koszty działania niż wynikałoby z przepisów, gdybyśmy mogli być pewni ich jednoznacznej  wykładni.

Tak jak ze znakami drogowymi pozostawionymi po remoncie drogi z zeszłego roku. Kierowcy, którzy to widzą, dzięki nim uczą się, że nie każdy przepis wart jest przestrzegania. A przecież prawo na drodze ma pomóc nam wszystkim podróżować bezpieczniej i współpracować dla tego bezpieczeństwa.

Do tego tak naprawdę służy prawo jak i administracja, płacona z naszych podatków.

Domagajmy się usuwania starych znaków, wymagajmy od pracowników urzędów i ich przełożonych, rzetelnej wiedzy i pomagania, nie rzucania kłód po nogi.

Warto, wszystkim nam będzie żyło się lepiej.